Ten lot dał nam w kość. Chociaż jedzenie w Lufthansie na tej trasie było naprawdę dobre, nic nie zmieni faktu, że wyssało z nas calą energię...
Do posiłku były podawane pałeczki i dzięki uprzejmości japońskich współpasażerow mogliśmy nabrać wprawy w posługiwaniu się nimi. :)